Z samego ranka wybraliśmy się w stronę wodospadu. Pogoda wciąż nie zachwycała, ale przynajmniej deszcz odpuścił, z rzadka przypominając o sobie delikatną mżawką. Droga do wodospadu była raczej spacerem w chmurach ;) Niemal można było zobaczyć jak wiatr przegania spod naszych stóp kłęby chmur, czyniąc park jeszcze bardziej zjawiskowym. Na sam wodospad też musieliśmy chwilę poczekać, aż wyłonił się spośród mgły, ale warto było ;) Nervion jest nie tylko bardzo widowiskowy, ale jest także najwyższym wodospadem Hiszpanii. Z tarasu widokowego rozciągała się niesamowita panorama, wprost w przepaść utworzoną przez schodzace się górskie masywy.
Po porannym spacerze pojechaliśmy do Frias, drogą wzdłuż rzeki Ebro i była to zdecydowanie jedna z najbardziej malowniczych dróg jakie pokonaliśmy. Osadzone w Górach Katalońskich przełęcze tworzą zapierające dech w piersi widoki. We Frias romantyczny średniowieczny most, z wieżą bramną pośrodku, wiedzie do wybudowanego na skraju urwistej skały zamku. Okolice zamku są niemniej czarowne, pełne uroczych małych domków stojących wzdłuż ciasnych uliczek.
Wyjeżdżając z Frias trafiliśmy na prześliczną kapliczkę poświęconą miejscowemu patronowi - Ermita de Tobera. Zwiedziliśmy też zamek Sajazarra, niestety znów trafiliśmy na siestę, więc tylko z zewnątrz.
Głównym celem dzisiejszej podróży miały być klasztory San Millan w Yuso i Suso, oba na liście światowego dziedzictwa UNESCO. Zdecydowaliśmy się zwiedzić lepiej zachowany Yuso i po krótkim oczekiwaniu na przewodnika rozpoczęliśmy wycieczkę. Klasztor został ufundowany w 1059 roku, a jego dzisiejsze zabudowania - m.in. renesansowy kościół z barokową fasadą oraz rokokową zakrystią - pochodzą z XVI - XVIII wieku. W klasztorze prócz siedemnastowiecznych obrazów czy kolekcji relikwiarzy z kości słoniowej, można zobaczyć także komplet ksiąg z chorałami, również z XVII wieku. Każda z tych ksiąg waży od 40 do 60 kilogramów i oprawiona jest w skórę bydęcą. Wykonanie takiej księgi trwało, według przewodniczki, około 4 lat. Poza chorałami znajduje się tu jedna z najświetniejszych bibliotek klasztornych w całej Hiszpanii.
Wieczorem ruszyliśmy w stronę Burgos, gdzie przenocowaliśmy.